Brokuł chroni przed chorobami cywilizacyjnymi

Brokuł. Dawniej niewiele osób zajadało się tym warzywem, bo uchodziło za mało znane, choć w Stanach Zjednoczonych i na zachodzi Europy delektowano się nim już od bardzo dawna. Brokuł Brassica oleracea var. botritis italica to warzywo z grupy kapustnych, spokrewnione blisko z kalafiorem – stąd też nazywany „zielonym kalafiorem”.

Brokuł zrobił w ostatnich latach w Polsce wręcz zdumiewającą karierę. I nie ma co się dziwić. Warzywo to zostało szczegółowo przebadane w różnych ośrodkach medycznych i okazało się, że gromadzi w swym składzie szereg niezwykle cennych dobroczynnych związków. Oprócz witaminy C, z grupy B, karotenu (prowitamina A), kwasu foliowego i pantotenowego zawiera mnóstwo soli mineralnych z potasem i magnezem na czele. Posiada również rzadkie mikroelementy np. chrom.

Najwartościowsze z punku widzenia medycyny są jednak związki o nazwach sulforafan, któremu przypisuje się silne działanie przeciwnowotworowe i kwas glutaminowy – niezwykle potrzebny m.in do prawidłowej pracy mózgu oraz jako jeden z prekursorów niezwykle silnego antyoksydantu – glutanionu.

Dobrodziejstwo przy nadciśnieniu tętniczym

Uczeni amerykańscy prowadząc testy z udziałem zwierząt zauważyli, że kiedy podaje się im regularnie posiłki z dużą zawartością brokułu, zachowują one zdrowsze serce i ustabilizowane ciśnienie krwi. Eksperymentom medycznym poddano także zwierzęta, u których stwierdzono niedotlenienie mięśnia sercowego. U nich dieta bogata w to warzywo działała ochronnie na serce, kiedy to musiało zmagać się z poważnym niedotlenieniem. Spostrzeżono, że dzieje się tak pod wpływem zawartego w brokule sulforafanu, który może pobudzać tworzenie się specjalnych białek redukujących wolne rodniki. Brokuł stabilizuje lub obniża ciśnienie krwi z uwagi na bogactwo potasu i magnezu. Badania jednak nadal trwają, aby określić konkretne związki odpowiedzialne właśnie za takie działanie.

Brokuły warto więc włączać do codziennego jadłospisu dla osób chorujących z powodu nadciśnienia tętniczego oraz chorób serca, zwłaszcza choroby wieńcowej.

Warzywo dla otyłych i chorych na cukrzycę

Zdaniem naukowców ze Stanów Zjednoczonych, warzywo to warto wprowadzić do kuracji odchudzającej, bo pobudza wydzielanie insuliny przez komórki wysp trzustkowych, co jest szczególnie ważne przy niedostatku tego hormonu u ludzi ze skłonnością do cukrzycy lub będącym w tzw. stanie przedcukrzycowym – przebiegającym zazwyczaj z dużą nadwagą lub otyłością. Ponadto zapobiega odkładaniu zbędnej tkanki tłuszczowej. Zawarty w brokule błonnik szybciej daje uczucie sytości oraz posiada cenną właściwość wchłaniania w jelicie cienkim cukrów, tłuszczów i cholesterolu z pożywienia i usuwania ich części z kałem. Pamiętajmy jeszcze, że błonnik pomaga też zlikwidować zaparcia, co jest częstym problemem osób z nadwagą i otyłością. Zawarty w tym warzywie chrom zdecydowanie poprawia przyswajanie glukozy przez komórki, o czym powinni pamiętać chorzy na cukrzycę lub, u których występuje glikemia poposiłkowa. Zmniejsza ponadto apetyt na słodycze, co należy przypisywać dużej zawartości chromu w tym warzywie.

W kuchni i spiżarni

Brokuł stał się dziś w kuchni uniwersalnym warzywem. Można go podawać na różne sposoby, np. z makaronem lub w postaci sałatek. Robi się z niego też zdrowy wegetariański pasztet, serwuje z młodymi, gotowanymi w „mundurkach” ziemniaczkami. Daje uczucie sytości, ale nie tuczy. I o to właśnie podczas trzymania linii chodzi. W zasadzie można go spożywać bez problemu przez cały rok – nawet w zimie i wiosną, bo dobrze się przechowuje po zamrożeniu lub przetworzeniu na domowe przetwory. Ważne jest tylko, aby zbyt długo nie gotować tego warzywa, bo wtedy traci nieco na wartości odżywczej i gorzej smakuje.

Przez całe lato, kiedy brokuł jest najsmaczniejszy, najbardziej wartościowy i oczywiście najtańszy warto również pomyśleć o przetwarzaniu tego warzywa na zimowy czas.

Zobacz również: Pasteryzacja. Brokuł – Klasztorna sałatka brokułowo-kalafiorowa