UrodaHistoriaNauka

Historia piÄ™kna – PiÄ™kno na przestrzeni dziejów

Historia piękna. W każdym kręgu kulturowym, w każdej epoce różne były wyobrażenia o tym, co decyduje, że człowiek, a zwłaszcza kobieta uchodzi za piękną.

Dziewczęta z niektórych szczepów w Afryce czuły się piękne dopiero z kółkiem w wargach i kołkami w uszach; oznaką atrakcyjności kobiet w starożytnym Egipcie była podłużna potylica i odstające uszy, w czasach Rubensa panie przeprowadzały specjalne kuracje tuczące, aby uzyskać piękne krągłe kształty, natomiast w okresie rokoka za godne ich względów panowie uważali jedynie damy o blado przypudrowanych licach.

Powiązane artykuły

Dbałość o zdrowie w Egipcie

Królowa Nefretete (ur. 1375r. p.n.e.), małżonka faraona Amenofisa IV, uchodziÅ‚a za ideaÅ‚ piÄ™kna: nadzwyczaj dÅ‚uga „Å‚abÄ™dzia” szyja, wÄ…ska twarz pomalowana w jasnej tonacji, oczy w ksztaÅ‚cie migdałów, podkreÅ›lone ciemnÄ… kredkÄ…, brwi wygolone i narysowane ołówkiem z czarnego wÄ™gla, wargi pomalowane na jaskrawy czerwony kolor, z dokÅ‚adnie obwiedzionym konturem. Na gÅ‚owie królowa nosiÅ‚a „niebieskÄ… koronÄ™”, która miaÅ‚a sprawiać, że czaszka wydawaÅ‚a siÄ™ bardzo dÅ‚uga – taki wizerunek odpowiadaÅ‚ ówczesnym gustom. Na sÅ‚ynnym popiersiu, dziÄ™ki któremu tak dobrze znamy urodÄ™ piÄ™knej królowej, nie widać jej wÅ‚osów. Najprawdopodobniej byÅ‚a ogolona na Å‚yso i zdobiÅ‚a swÄ… gÅ‚owÄ™ wspaniaÅ‚Ä… perukÄ… z ludzkich bÄ…dź zwierzÄ™cych wÅ‚osów.

Golenie głowy.

Wiadomo nam, że mężczyźni w Egipcie golili gÅ‚owy na Å‚yso i pozbywali siÄ™ wÅ‚osów na caÅ‚ym ciele. Do dyspozycji mieli rozliczne kremy, nożyki do golenia i pumeks. Po ogoleniu gÅ‚owy okrywano jÄ… perukÄ… z ludzkich wÅ‚osów, ale na takie peruki mogli sobie pozwolić jedynie przedstawiciele wyższych warstw spoÅ‚ecznych. Biedniejsi musieli siÄ™ zadowolić perukami z flicu. Na pierwszy rzut oka golenie gÅ‚owy wydaje siÄ™ modnym szaleÅ„stwem. Tak byÅ‚o jednak po części. Zwyczaj ten miaÅ‚ bowiem konkretne higieniczne uzasadnienie: w delcie Nilu panowaÅ‚ zazwyczaj niemiÅ‚osierny upaÅ‚, a wilgotność powietrza byÅ‚a niezwykle wysoka – jednym sÅ‚owem byÅ‚o to idealne miejsce do rozwoju bakterii i innych chorobotwórczych czynników. Tylko absolutna czystość mogÅ‚a uchronić ludzi przed tropikalnymi chorobami, koÅ„czÄ…cymi siÄ™ zwykle Å›mierciÄ….

Dlatego też Egipcjanie myli się kilkakrotnie w ciągu dnia. Po każdej kąpieli mieli tez zwyczaj nacierania się kremem i perfumami. Najchętniej używanym środkiem natłuszczającym był olej z lilii. Również pachnidła produkowano na bazie oleju i tłuszczu z naturalnych składników mirry, cynamonu, kardamonu, lawendy, korzenia irysa, aromatycznych żywic i pachnącego drewna.

Kosmetyka oczu

Dla Egipcjan oko było symbolem ich najwyższego bóstwa, boga słońca Ra. Oddając mu cześć, podkreślano szminkami głównie oczy. Obwodzono czarnym ołówkiem z węgla brzeg górnych i dolnych powiek, a zieloną farbą z malachitu, zielonej rudy miedzi, malowano wypukłą część powieki.

Aby uzyskać węgiel, Egipcjanie mieli między dwiema kamiennymi płytami węglan ołowiu, tlenek miedzi, żelazo, mangan i żelaziak brunatny i wkładali tę masę do pojemników; idealnie nadawały się do tego celu muszle, puste trzciny albo małe alabastrowe wazy. Jeśli zachodziła potrzeba, mieszano ten proszek z tłuszczem zwierzęcym lub olejem roślinnym i sztyftem z drewna lub kości słoniowej nanoszono szminkę na powieki.

W rudzie miedzi, z której wytwarzano wÄ™giel, zawarta jest też substancja zapobiegajÄ…ca ropieniu oczu. Przede wszystkim podczas wylewów Nilu mnożyÅ‚y siÄ™ owady przenoszÄ…ce te i inne choroby oczu. Z tego wzglÄ™du również mężczyźni i dzieci – i to zarówno wÅ›ród wyższych, jak też niższych warstw spoÅ‚ecznych – przyjÄ™li zwyczaj malowania powiek. Zabieg ten miaÅ‚ – podobnie jak golenie gÅ‚owy – swój medyczny cel.

Kosmetyka i upiększanie były dla Egipcjan zawsze związane z działaniem zdrowotnym i zapobiegającym chorobom.

BÅ‚yszczÄ…ce oczy, wypielÄ™gnowane zÄ™by i Å›wieży oddech uchodziÅ‚y za piÄ™kne. Odrobina sportu: polowanie, jazda konna i gra w piÅ‚kÄ™ oraz odpoczynek podczas gorÄ…cych popoÅ‚udniowych godzin dnia i kilka kÄ…pieli dziennie – stosowana przez Egipcjanki kosmetyka pielÄ™gnacyjna zasadniczo różniÅ‚a siÄ™ od kosmetyki naturalnej, która zyskuje obecnie caÅ‚e rzesze zwolenników. Nadal używa siÄ™ w niej podobnych surowców: mleka, miodu, otrÄ™bów, wosku i leczniczych bÅ‚ot.

Grecka pani domowego ogniska

Kosmetyka w Grecji pozostawaÅ‚a w dużym stopniu pod wpÅ‚ywem kosmetyki egipskiej i odpowiadaÅ‚a idei „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Z pielÄ™gnacjÄ… ciaÅ‚a sprzymierzaÅ‚a siÄ™ tam kultura fizyczna z kÄ…pielami, sportem, masażami i zrównoważonÄ… dietÄ…. W tych czasach po raz pierwszy wyodrÄ™bniÅ‚ siÄ™ zawód, którego przedstawiciele zajmowali siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie kosmetykÄ…. Byli to niewolnicy, wyksztaÅ‚ceni przez lekarzy i kapÅ‚anów, którzy poÅ›wiÄ™cali swój czas jedynie pielÄ™gnacji ciaÅ‚a i urody.

Kurtyzany

W przeciwieństwie do Egipcjanek, Greczynki w makijażu twarzy były bardziej powściągliwe. Nie dotyczyło to jednak wszystkich kobiet. Niektóre z nich, a mianowicie kurtyzany, grubo pudrowały sobie twarz ołowianym pudrem, farbami roślinnymi malowały policzki i wargi na jaskrawoczerwony kolor i podkreślały oczy czarnym węglowym ołówkiem.

„ZwykÅ‚ej” Greczynce nie wolno byÅ‚o siÄ™ malować i wysyÅ‚ać w ten sposób erotycznych sygnałów. MiaÅ‚a ona być dobrÄ… małżonkÄ… i matkÄ…. A jeÅ›li mężczyzna miaÅ‚ ochotÄ™ na bardziej frywolne towarzystwo, szukaÅ‚ uwodzicielskiej kurtyzany.

Męskie zabiegi pielęgnacyjne

Grecy zamieszkali w miastach chadzali codziennie do cyrulika, aby się ogolić. Przy okazji wysłuchiwali wszystkich nowinek politycznych i towarzyskich, a także najnowszych dowcipów i to całkiem za darmo. Kobiety unikały tych miejsc. Jeśli były zamożne, czesały je w domu niewolnice. Greckie panie domu najczęściej miały włosy mocno splecione i podtrzymywane opaską lub siateczką do włosów. Wieńce i diademy ze złota zakładały tylko na uroczyste okazje.

Åšwiadoma rzymska kosmetyka

„Dobrze pachnie ta kobieta, która niczym nie pachnie”, pisaÅ‚ Cycero, rzymski mówca i filozof, w jednym ze swoich listów do Attikusa. Do panów stworzenia przykÅ‚adowo w starożytnym Rzymie znacznie bardziej liberalnÄ… miarkÄ™. OpuszczajÄ…c publiczne Å‚aźnie, pachnieli oni zwykle cennymi importowanymi olejkami i maśćmi.

Radość kąpieli

W planie codziennych zajęć wypielęgnowanego Rzymianina była zawsze wizyta w łaźni parowej. Nikogo to nie zdziwi, jeśli zważymy, że Rzymianin pod togą nie nosił ani bielizny, ani skarpetek. Wprawdzie nikt jawnie nie zabraniał kobietom wstępu do łaźni, ale szanująca się Rzymianka zażywała przyjemności kąpieli raczej w domowej łazience, zwanej balneum. Nie musiała to być oczywiście zaraz kąpiel w oślim mleku, co z upodobaniem zwykła czynić Poppea Sabina, żona cesarza Nerona. W końcu na jedną pełną wannę potrzeba było mleka aż 100 oślic.

Pielęgnacja ust

Pielęgnacji ust Rzymianka poświęcała szczególną uwagę. Zęby utrzymywała w czystości za pomocą szczotki i proszku do zębów. Proszek taki powstawał ze zmielonego rogu i pumeksu albo mieszanki palonego węglanu sodu lub wapnia. Jeśli uzębienie nie było w najlepszej kondycji, udawała się do dentysty, aby braki uzupełnił złotem lub wstawił nowe zęby z kości słoniowej, kości zwierzęcych albo specjalnego cementu dentystycznego.

Pielęgnacja włosów

WÅ‚osy byÅ‚y dla mieszkanek starożytnego Rzymu jednym z najważniejszych elementów urody. Elegantkom nie starczaÅ‚o jednak, jeÅ›li byÅ‚y bÅ‚yszczÄ…ce, mocne i zdrowe – musiaÅ‚by być jeszcze jasne. „Twoje wÅ‚osy sÄ… jaÅ›niejsze niż wÅ‚osy mieszkanek północy” – w uszach Rzymianki brzmiaÅ‚o to jak najpiÄ™kniejszy komplement. Za pomocÄ… mydÅ‚a, zwanego „sapo”, a sporzÄ…dzonego z koziego tÅ‚uszczu i popioÅ‚u, Rzymianki próbowaÅ‚y rozjaÅ›nić wÅ‚osy. Przepis ten pochodziÅ‚ od plemion germaÅ„skich, gdzie nazywany byÅ‚ „sepe”. Lekkie pÅ‚ukanki rozjaÅ›niajÄ…ce sporzÄ…dzaÅ‚y też z brzozowego popioÅ‚u, żółtka i kwiatów rumianku.

Jeśli środek koloryzujący okazywał się nieskuteczny, sięgały po peruki. Tysiące germańskich niewolnic musiało obciąć swoje loki, by rzymskie eleganckie damy mogły ozdobić swe twarze ich pszenicznymi kosami. Splecionymi w warkocze włosami Rzymianki owijały głowę i upinały je w bardzo skomplikowaną fryzurę.

Pielęgnacja skóry.

Zarówno panie jak i panowie w jednakowym stopniu używali preparatów upiększających. Rzymski dziejopis Pliniusz informuje w swojej historii naturalnej o maseczkach do twarzy z mąki z grochu i jęczmienia, wymieszanej z jajkami, drożdżami winnymi, sproszkowanymi jelenimi rogami, cebulkami narcyzów i miodem nasączonymi mlekiem okruchami chleba.

Pranie

Zanim poznano mydÅ‚o „fullones” – rzymscy pracze, prali brudnÄ… bieliznÄ™ tylko Å‚ugiem. Aby wywabić Å‚ug z bielizny, kilkakrotnie polewali wymieszany z palonym wapnem popiół gorÄ…cÄ… wodÄ…. Do tego dodawali urynÄ™, w miarÄ™ możliwoÅ›ci już nadpsutÄ…. W ten sposób wielkie pranie byÅ‚o sprawÄ… dosyć Å›mierdzÄ…cÄ…, ale bardzo dochodowÄ…, ponieważ Rzymianie z dumÄ… nosili elegancko ukÅ‚adajÄ…ce siÄ™ w faÅ‚dy biaÅ‚e togi, które zawsze musiaÅ‚y być olÅ›niewajÄ…co czyste. Dlatego w Rzymie byÅ‚o wyjÄ…tkowo dużo pralni.

Cesarz Wespazjan wysoko opodatkowaÅ‚ dochodowy pralniczy interes. Jego syn Tytus, nieco subtelniejszy w sposobie myÅ›lenia, zapytaÅ‚ ojca czy nie wstydzi siÄ™ opodatkowywać takiej Å›mierdzÄ…cej dziaÅ‚alnoÅ›ci. Cesarz podobno podstawiÅ‚ mu na to pod nos garść sestersów i powiedziaÅ‚: „Pecunia non olet – pieniÄ…dze nie Å›mierdzÄ…”

Rozmaitość w rzymskiej kosmetyce miała przede wszystkim przyczyny militarne: dzięki rozległości imperium do Rzymu docierały zarówno orientalne jak i germańskie nowinki i przepisy.

Spis treści:

Kultura kąpielowa w wiekach średnich

Puder zamiast mydła w XVIII wieku

Obyczajność i czystość w XIX wieku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też
Close
Back to top button
Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Ads Blocker Detected!!!

We have detected that you are using extensions to block ads. Please support us by disabling these ads blocker.

Powered By
100% Free SEO Tools - Tool Kits PRO